Wyjazd rowerowy Wenecja 1996
Uczestnicy Paweł Hofa "Gams" i Piotr Goryniak "Piter" wyruszaliśmy w 4 (Waldemar Matyla "Mati" i Jacek Kiełbasiński" Kishon" ale odpadli po drodze, zgodnie z ustaleniami przed wyjazdem - nie dajesz rady - zostawiamy Cię)
W wolnej chwili przygotuję szczegółową rozpiskę naszej wyprawy rowerowej
Dzień wyjazdu 28/06/1996r Luboń Wojska Polskiego
Pierwszy nocleg, wieś Czerwony Kościół 8km za Legnicą
Pozostawienie Jacka pseudonim "Kishon" 7km od Legnicy dalej pojechaliśmy w 3
Jakieś ruiny przed Jelenią Górą
Pierwszy nocleg w Czechach - miejscowość Harachow
Spotkanie z turystą rowerowym z Nepalu (miejscowość Turnow Czechy). Facet wtedy już 7 lat był w podróży
Mati naderwał ścięgno Achillesa - zostawiliśmy go i ruszyliśmy w dalszą drogę w dwójkę. Bezdicin koło Mlada Boleslav
Wjazd do Pragi z Gamsem w roli głównej
Katedra Św. Vita
Na moście w Pradze
Widok na Pragę, obok Katedra Św. Vita
Nocleg w miejscowości Chotlisko (30km za Pragą)
Elektrownia atomowa Temelin k. Teplic Czechy
Nocleg w Hdkov, 16 km za Ces. Budziejowicami. 20m za nami szła linia kolejowa, wstaliśmy lekko niewyspani
Linz Austria
Linz - nad Dunajem
Linz rynek
Nocleg na plebani - Roitham, 26km za Wels
Wjazd w Alpy - Bad Goisern
Jezioro Traun koło Gmunden. W tle góra Traunstein 1691m.n.p.m
Przerwa przy strumyku koło Paℬ Gschütt 957 m.n.p.m.
Wodospad w Tyrolu a na pierwszym planie "nasze maszyny"
Nocleg na plebani st. Martin - Tyrol
Postój na posiłek (blisko Ferleiten)
Wjazd na Hochtor
Piter na przełęczy Hochtor w tle chmura
Gams na przełęczy Hochtor wygląda jak pijany - nie nie zmęczony heheh
Gams na Hochtor
To był zjazd... ponad 60km/h na prostej i ok. 20-30km/h na zakrętach, normalnie szalałem, uwielbiam zjazdy- Piter
Dobbiaco Dolomiti Włochy
Dobbiaco Dolomiti Włochy
Dobbiaco Dolomiti Włochy
Passo di Falzarego 2117m.n.p.m
Zjazd z Passo di Falzarego
W tle miasto Arubba
Druga przełęcz tego dnia Passo Pordoi 2239m.n.p.m
Pordoi zabudowania
Zjazd z przełęczy Pordoi. Widok na miasto Canazei - Włochy
W tle szczyt Orles 3899m.n.p.m i
Gams podczas wjazdu na Stelvio (podjazd od Strony Merano zajął nam ok. 6godz - połowa podjazdu na pierwszych biegach
a to jakieś 2 godz. później - Piter, zaczęło robić się chłodno mimo ponadludzkiego wysiłku
w tle nad naszymi głowami widać ostatni fragment wijącej się drogi ok. 500-700m podjazdu do przełęczy Stelvio
z tej perspektywy widać jaki jest stromy podjazd
ten budynek po prawej to hotel na wys. 2300m.n.p.m
SW część przełęczy w tle restauracja TIBET
Widok na ostatnie 2h podjazdu (a sumie było ok. 6h więc wysiłek był nieziemski (niska temp. + rozrzedzone powietrze + wilgotność
Passo dello Stelvio zdobyte - bito nam brawo, to wynagrodziło nam wszystkie trudy
temp. była ok. -2º stąd nasz dziwny strój (na dole koło jak wyruszaliśmy z Trentino-Alto Strada Stradele 38 gdzie mieliśmy nocleg koło Merano było ponad +30º
przygotowania do zjazdu - było strasznie zimno
musieliśmy się zatrzymywać podczas zjazdu by rozgrzać się i odzyskać czucie w rękach (trudno hamować gdy palce sztywne a dodatkowo problem z oddychaniem lodowatym powietrzem, zjazd w kierunku Bormio. Zjazd był raczej łagodny, średnia prędkość na zjeździe ok. 50km/h
Barcelona 1995 - strona 1
Barcelona 1995 strona 2
Wenecja wyprawa rowerowa 1996r strona 1
Wenecja wyprawa rowerowa 1996r strona 2
Moja strona firmowa o szafach